Mafiosi II RP
Zorganizowana przestępczość rozwijała się w przedwojennej Warszawie nie gorzej niż w Chicago. Jej przywódcy mogli działać bezkarnie dzięki powiązaniom ze światem polityki i służb specjalnych.
13 marca 1932 r. przed salonikami prasowymi i sklepami w całej Polsce nagle ustawiły się długie kolejki. Tego dnia wszedł do sprzedaży 11. numer „Tajnego Detektywa" – najpopularniejszego przedwojennego brukowca opisującego skandale kryminalne, obyczajowe i polityczne. Na pierwszej stronie zapowiedziano obszerny artykuł o „warszawskiej mafji terrorystycznej", którą po wielu miesiącach drobiazgowego śledztwa udało się rozbić policji. Czytelnikom zaprezentowano nazwiska i zdjęcia oskarżonych bandytów, ówczesne prawo nie wymagało bowiem ochrony danych ani wizerunku. Jeśli dla kogoś była to sensacja, to na pewno nie dla warszawskich kupców. Ci bowiem od kilku lat stykali się z bandytami i nie pragnęli już nigdzie oglądać ich twarzy, nawet w prasie. Największe poruszenie w ówczesnej Polsce wywołały jednak nie wizerunki zbirów, ale informacja, że kierował nimi Łukasz Siemiątkowski zwany „Tasiemką" – były żołnierz Legionów Piłsudskiego, a później radny Warszawy, mający szerokie kontakty w świecie polityki.
Od patrioty do ojca chrzestnego
Zanim Siemiątkowski stanął przed sądem oskarżony o kierowanie groźnym gangiem, przeszedł długą drogę. Ten urodzony w 1876 roku w Milanówku syn cieśli miał 17 lat, gdy zaczął pracę w fabryce włókienniczej w Grodzisku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta